Jeremy Clarkson – człowiek, którego jedynym ćwiczeniem fizycznym jest mruganie powiekami – dobrze wie, że życie to nie tylko samochody.
Książka, którą trzymacie w rękach, jest koronnym dowodem tej tezy. Dowiecie się z niej: dlaczego wszyscy powinniśmy mieć prawo wyboru prezydenta Stanów Zjednoczonych, które ze wszystkich boskich stworzeń jest najgłupsze, czy warto sprawdzać swoje biorytmy i dlaczego nie wynaleziono jeszcze środka przeciwko łysieniu.
Nie martwcie się, w końcu Clarkson przechodzi do samochodów, pisząc o nich tak, jak nikt inny na świecie. Niektóre dostąpią najwyższych zaszczytów. Inne zetrze w pył. Jego wyroki są nieodgadnione, nieoczywiste i nieprzewidywalne.
Są tu przejmujące metafory. Są zwroty akcji. Są zaskakujące puenty.
Ale przede wszystkim – mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy.